• Derby powiatu, MULKS gromi rywali, a LUKS Bałucz nie ma sobie równych. Zapraszamy na cotygodniowy przegląd z boisk.
    Klasa okręgowa
    W 21. kolejce rundy wiosennej wspaniały mecz zanotował LUKS Bałucz, który na własnym terenie wygrał 8:2 z zespołem Czarni Rząśnia.
    Ciekawym spotkaniem były derby powiatu. Widavia Widawa podejmowała Orkan Buczek. Nie da się ukryć, że faworytem tego meczu był Orkan, który jesienią wygrał z Widavią 5:0. Od początku było widać, że gospodarze zdają sobie sprawę, że otwartej piłki z przeciwnikami nie zagrają. Głęboko cofnięci pracowali w defensywie, licząc na kontry. Orkan od początku musiał grać atak pozycyjny. Piłkarze z Widawy pierwszy strzał oddali dopiero w 31. minucie. Z trafieniem do siatki problem miała również drużyna z Buczku. Szansy nie wykorzystał Kuba Kopa, Tomasz Marecki wcelował w poprzeczkę. Blisko zdobycia gola byli również Damian Kieraś, Jacek Popek, Adrian Płuciennik i Patryk Niciak. Bramki były jakby zaczarowane. Do przerwy było 0:0. Gol padł dopiero w 69. Rzut rożny wykonywał Adrian Płuciennik. Precyzyjna wrzutka w pole karne. Dynamicznie i z impetem wyskoczył Damian Cieplucha i strzałem głową w okienko bramki zdobył, jak się później okazało, jedynego gola w meczu.
    A-klasa
    W ostatniej kolejce prawdziwy show dało kilku Dominików. Ładna pogoda i sobotnie popołudnie spowodowały, że na trybunach łaskiego CSiR zasiadła spora liczba kibiców. W sobotnim meczu 21. kolejki sieradzkiej A-klasy MULKS podejmował 11. drużynę tabeli, czyli Złoczevię. W meczu jesiennym tych drużyn padł wynik 1:1 i można było się spodziewać, że w tym spotkaniu zawodnicy łaskiej drużyny będą musieli sporo powalczyć. Kolejną niewiadomą były spore roszady w składzie, bo w bramce od pierwszej minuty zagrał Sławek Świątek, po dłuższej przerwie wrócił na boisko Tomek Starzyński, a i inni zawodnicy mieli dłuższe lub krótsze pauzy. Początek spotkania to wzajemne sprawdzanie możliwości i formy przeciwnika. Z każdą minutą przewagę osiągali gospodarze. Niestety, nie przekładało się to na zdobycze bramkowe. Złoczevia natomiast wykorzystała jedną ze swoich nielicznych szans i przy dość sporym udziale naszych graczy z defensywy zdobyła niespodziewanie gola. Była 17. minuta, kiedy napastnik ze Złoczewa pokonał Sławka Świątka. Przegrywamy 0:1. Utrata bramki nie podcięła skrzydeł zawodnikom MULKS-u, a wręcz przeciwnie, bo bardzo zmotywowała naszych graczy, w szczególności trzech Dominików. W 23. minucie Dominik Janeczek pokonuje nie mającego dobrego dnia bramkarza Złoczevii i jest remis 1:1. Kolejne minuty to wciąż ataki zawodników z Łasku i nieliczne próby kontr przyjezdnych. W 44. minucie Dominik, tym razem Gromada, wyprowadza MULKS na prowadzenie, pokonując po raz drugi golkipera gości, a za chwilkę kolejnego gola strzela kolejny Dominik, czyli Brajtenbach, i na przerwę piłkarze schodzą, prowadząc 3:1.
    W drugiej połowie skład drużyny nie ulega zmianie. Od początku zawodnicy atakują bramkę Złoczevii, która zrezygnowana sprawia coraz mniej kłopotów defensywie MULKS-u. Zresztą nie za dużo dał pograć przyjezdnym nasz obrońca, jeden z najlepszych zawodników spotkania, grający z numerem 5 Mateusz Pabisiak. W 55. minucie na boisko za strzelca trzeciej bramki Brajtenbacha wchodzi Kuba Sęczkowski i osiem minut później podwyższa wynik na 4:1. Zawodnicy zaczęli grać pewniej, atakując raz prawą, raz lewą stroną boiska. Szczególnie Hubert Świerczewski (wyróżniony po meczu wraz z Mateuszem Pabisiakiem nagrodami indywidualnymi przez sponsora Centrum Doradztwa Kredytowego) sieje sporo zamętu w szeregach Złoczevii. W 65. kolejna dobra akcja MULKS-u i kapitan łaskowian Gracjan Michalski podwyższa wynik na 5:1. Na boisku pojawiają się Kamil Królak i Dominik Raduch. Okazuje się, że było to dobre posunięcie trenera, bo obaj wpisują się na listę strzelców. Najpierw Dominik Raduch dobija strzał Kuby Sęczkowskiego, zdobywając gola na 6:1 w 73. minucie, a pięć minut później, 11 minut przed końcem meczu, na listę strzelców wpisuje się nasz najlepszy snajper, czyli Kamil Królak, ustalając wynik na 7:1 i przełamuje niemoc strzelecką w rundzie rewanżowej. Koniec meczu. MULKS zdobywa kolejne ważne trzy punkty.
    Podsumowując, solą meczów piłkarskich są bramki, a tych kibice MULKS-u przy ul. Armii Krajowej obejrzeli aż osiem, powinni więc być zadowoleni. Bardzo dobry mecz zagrali wspomniani wcześniej Mateusz i Hubert (zresztą to kolejny mecz Huberta, w którym zbiera dobre noty nie tylko od trenera, ale również od kibiców). Po sporej przerwie do drużyny wrócił Tomek Starzyński, który nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu i, pomimo braków w treningach, pokazał, że warto na niego stawiać. Poprawnie zagrał bramkarz, ale też inni zawodnicy zostawili sporo serca na murawie. Mecze wygrywa cała drużyna, dlatego też gratulacje należą się wszystkim zawodnikom grającym w tym meczu.
    Remisem 2:2 zakończył się mecz Tęczy Brodni z Ostrovią Ostrówek.
    B-klasa
    W 19. kolejce rundy wiosennej odbyły się derby gminy. Ostatnia drużyna z tabeli LZS Chrząstawa podejmowała LKS Chociw. Mecz 3:0 wygrała druga drużyna.
    Chmiel, Kris.
    foto: Buczek

    Udostępnij