Mieszkańcy Wronowic są zrozpaczeni i wściekli. Wreszcie rozpoczęto remont tamtejszej drogi — niby powód do radości – ale ulica jest rozkopana w wielu miejscach, co utrudnia dojazd.
Ludzie grzęzną autami w błocie, a przecież trzeba dojechać do pracy.
– Strach pomyśleć, gdyby była potrzebna karetka pogotowia lub straż – zauważa nasza czytelniczka. – Wszędzie doły i grzęzawisko… Czy remontów nie można prowadzić tak, by kierowcy i piesi mogli poruszać się bez takich utrudnień?
foto: czytelniczka