• Łascy policjanci apelują o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i powstrzymywanie się od jazdy pojazdami, nawet rowerem, będąc po spożyciu alkoholu. Nietrzeźwy rowerzysta stanowi duże zagrożenie, gdyż w starciu z pojazdem może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. Wczoraj, łascy policjanci zatrzymali do kontroli 50-latka, który jechał rowerem mając 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został ukarany wysokim mandatem karnym w kwocie 2500 złotych.

    8 lutego 2024 roku, chwilę przed godziną 20:00, funkcjonariusze łaskiego Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego podczas patrolu ulicy Kopernika w Łasku, zauważyli cyklistę, który nie trzymał toru jazdy. Policjanci postanowili natychmiast zatrzymać mężczyznę do kontroli. Podczas rozmowy, policjanci wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że 50-letni mieszkaniec Łasku miał 3 promile alkoholu w organizmie. Rowerzysta za jazdę w stanie nietrzeźwości został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych. 

    Przypominamy, że nieodpowiedzialni rowerzyści, którzy poruszają się po drogach publicznych, w strefach ruchu lub zamieszkania w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości, mogą zostać ukarani przez funkcjonariuszy grzywną, która od dwóch lat wynosi – w przypadku wyniku badania do 0,5 promila alkoholu w organizmie – 1000 złotych, a powyżej 0,5 promila – 2500 złotych. Sprawcy tych wykroczeń drogowych muszą jednak liczyć się z tym, że mundurowi mogą skierować ich sprawę do sądu, a wtedy kara finansowa może okazać się dużo wyższa. Sąd dodatkowo może orzec wobec nietrzeźwego rowerzysty zakaz kierowania tym środkiem transportu na wiele miesięcy. 

    Nietrzeźwy rowerzysta stanowi duże zagrożenie. Pamiętajmy, że pijani kierowcy i rowerzyści w konfrontacji z poruszającym się prawidłowo uczestnikami ruchu drogowego, mogą być przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Nietrzeźwy kierujący jest poważnym zagrożeniem, nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników dróg.

    sierż. sztab. Bartłomiej Kozłowski

    Udostępnij