Oddział położniczy cieszy się ogromnym zainteresowaniem ciężarnych. Do Łasku przyjeżdżają przyszłe mamy z ościennych powiatów.
Na ten oddział można patrzeć z dumą i optymizmem. Mimo chwilowej przerwy w jego działaniu, oddział wznowił działalność od 1 lutego. Pojawiła się nowa kadra, a wraz z nią wycieczki ciężarnych pacjentek.
W ubiegłym roku w łaskim szpitalu urodziły się 42 noworodki. Od lutego do kwietnia tego roku liczba urodzeń wynosi aż 29 bobasków. Odebrano nawet bliźniaczy poród. Możemy więc domniemywać, że ten rok będzie rekordowy pod względem urodzin.
Skąd takie nagłe zainteresowanie łaską placówką? Zmieniła się kadra lekarska. Pacjentki przyjeżdżają więc z Sieradza, Zduńskiej Woli, Wieruszowa i wielu innych miejscowości za wykwalifikowanymi lekarzami, którzy otaczają przyszłe mamy troskliwą opieką. To jeden z wielu czynników. W szpitalu pracują również wspaniałe położone, które zawsze służą radą i pomocą.
– Atmosfera jest świetna. Każdy jest uśmiechnięty, bardzo życzliwy i pomocny. Osoby tutaj pracujące wykonują kawał świetnej roboty i nigdy nie pokazują, że mają na przykład gorszy dzień – mówi młoda mama Anna.
Personel stara się zapewnić pacjentkom maksimum komfortu. Po porodzie otrzymują sale, w których są same. Dzięki temu nie muszą się krępować obecnością innych kobiet oraz swobodnie przyjmować gości. Ponadto oddział przeszedł lekki remont. Ściany są odmalowane i nie straszą już swoim widokiem. Przyszłe mamy mają możliwość skorzystania z badania USG, KTG oraz hormonalnego.
Te wszystkie czynniki powodują, że zainteresowanie rodzeniem w Łasku wzrasta w zaskakująco szybkim tempie, a na temat jego działalności nie można powiedzieć złego słowa.
– Przyjechałam tutaj aż z Sieradza za lekarzem Jaksą. Nie żałuję. Dawno nie spotkałam się z taką życzliwością w szpitalu. Jestem po cesarskim cięciu. Położne zaglądają do mnie systematycznie. Pytają, w czym mogą pomóc, pokazują, jak zajmować się dzieckiem. Są bardzo uprzejme. Opiekują się nami jak rodziną. Leżę sama w sali, gdzie pewnie w innym szpitalu byłoby to niemożliwe. Jestem bardzo zadowolona – mówi pacjentka Justyna.
Ponadto pacjentki nie muszą kupować żadnej wyprawki do szpitala. Wszystko mają na miejscu.
edziecko.pl