• O tym, że Stephen King jest niezwykle płodnym pisarzem, nie trzeba mówić nikomu. Wiedzą o tym nawet Ci czytelnicy, którym z horrorem wcale nie jest po drodze. Miłośników swojej twórczości nie zawodzi także w roku 2021. Już niemal na jego początku możemy sięgnąć po nową pozycję Mistrza Grozy.

    Od wielu lat Stephen King rozpieszcza swoich czytelników, wydając nawet do trzech książek w ciągu roku. 2020 dla niektórych fanów Mistrza Grozy mógł się jednak okazać rozczarowaniem. Otrzymali bowiem zaledwie jedną książkę, „Jest krew”, składającą się z czterech opowiadań. I choć King nadal jasno pokazuje w nich swój kunszt, niektórzy z czytelników poczuli niedosyt. Nikogo więc nie dziwi, że nowa powieść autora wzbudza tak silne emocje.

    „Później” Stephena Kinga już do kupienia w księgarniach w całej Polsce

    Stephen King nie boi się sięgać po różne formy wyrazu i gatunki literackie. Jednak gatunkiem, za który pokochali go czytelnicy na całym świecie, jest horror. King niezaprzeczalnie wniósł do niego powiew świeżości, wprowadzając nieco charakterystycznych dla siebie cech. To właśnie nadawanie nadnaturalnych mocy objawiających się u zwykłych ludzi, którzy równie dobrze mogliby być naszymi sąsiadami, sprawia, że historia staje się nam jeszcze bliższa tym samym mocniej mrożąca krew w żyłach. 

    Taka jest właśnie najnowsza powieść Mistrza Grozy. Powrotem do tego, za co miłośnicy pióra Kinga cenią go najbardziej. 10 marca jest więc dniem, kiedy „Później” zniknie z półek w zawrotnym tempie.

    O czym najnowsza powieść Stephena Kinga?

    King po raz kolejny nadnaturalne moce powierza w ręce najniewinniejszej na świecie istocie – dziecku. Jamie niemal od zawsze rozmawia i poznaje sekrety ludzi, których nikt inny nie widzi. I nie chodzi wcale o bujną dziecięcą wyobraźnię. Chłopiec rozmawia ze zmarłymi. Mimo usilnych starań matki, wieść o tym roznosi się, docierając nawet do nowojorskiej policji, której chłopiec będzie musiał pomóc w rozwiązaniu mrożącej krew w żyłach sprawie. Jamie stanie twarzą w twarz z prześladującymi go demonami i to dosłownie…

    Dla kogo „Później”?

    Stephen King wyznaje zasadę skracania do minimum napisanej treści. Przy korekcie pozbywa się ogromnych ilości słów. Nie zmienia to jednak faktu, że pozycje uważane za bestsellery liczą sobie ponad 1 000 stron. W przypadku “Później” nie musimy się jednak obawiać ciężkiej lektury. Rollercoaster emocjonalny serwuje nam na 384 stronach. Dla miłośników dreszczyku przed snem jest więc to doskonała pozycja.

    Ciężko odnaleźć czytelnika, który jeszcze nie spotkał się z piórem Stephena Kinga. Jeśli jednak istnieją takie okazy, „Później” jest doskonałą pozycją na rozpoczęcie wspólnej przygody z autorem.

    Udostępnij