• IV liga

     

    W ostatniej kolejce odbyło się piłkarskie święto, czyli derby powiatu łaskiego, które odbyły się na terenie LKS Kwiatkowice. Początek wyrównany, z upływem czasu Orkan osiągnął lekką przewagę. Świetnie z około 30 metrów uderzył Damian Dwornik, ale bramkarz  obronił lecącą pod poprzeczkę piłkę. Za chwilę Dawid Kępniak przejął piłkę na 20 metrze, podbił i uderzył z powietrza, bramkarz nie sięgnął piłki, która odbiła się od słupka. Gospodarze zagrozili przy rzutach rożnych próbując bezpośrednio wkręcić do siatki. Raz po poprzeczce piłka wyszła, a raz uderzyła w słupek. W odpowiedzi Łukasz Serafinowicz groźnie strzelił, ale piłka przeleciała obok słupka. Z rzutu wolnego groźnie uderzył Adam Konieczny, ale w ostatniej chwili rywal nogą zablokował strzał.  W 39 minucie Orkan przeprowadził świetną akcję. Rozpoczął Rafał Staszczyk, który zagrał do Piotra Burskiego, „Bury” do Dawida Miedwiediewa, który razem z Adamem Koniecznym rozklepali defensywę. Dawid-Adam, Adam-Dawid, Dawid-Adami i Adam Konieczny będąc już oko w oko z bramkarzem wyczekał go, oszukał balansem ciała, zasugerował w prawo, strzelił w lewo i bez problemów umieścił piłkę w siatce. Orkan prowadzi 1:0.

    Gospodarze próbowali zareagować i dobrą okazję miał Mariusz Woźniak, ale zablokował go szybki  Rafał Staszczyk, a nad resztą czuwał Michał Chachuła, który jeszcze bez problemów obronił groźny strzał z dystansu. W odpowiedzi groźnie strzelali Adam Konieczny, Piotr Burski i Dawid Miedwiediew. Do przerwy bez zmian.

    Po przerwie 4 minuty i zrobiło się wielkie zamieszanie. Gospodarze strzelili gola, ale w dość mało czytelnych okolicznościach. Arbiter wskazał na środek boiska, z tym nie mogli się pogodzić wszyscy w ekipie Orkana i arbiter pokazał czerwoną kartkę Damianowi Dwornikowi, ale po chwili zmienił decyzję anulując gole, co z kolej wzburzyło ekipę gospodarzy i arbiter zmienił decyzję po konsultacji z liniowym na rzut karny dla Kwiatkowic i dodatkowo usunął trenera Jacka Berensztajna z ławki. Całe zamieszanie nie miło wpływu na bramkarza, który w niesamowity sposób obronił strzał z rzutu karnego.

    Gospodarze 4 minuty później wykorzystali okazję i doprowadzili do remisu. Następne 10 minut to ich przewaga. Pomimo gry w osłabieniu Orkan dążył do wygrania tego meczu. Niezmordowany Rafał Staszczyk pognał prawą stroną, piłka trafiła do Dawida Miedwiediewa. Ten ruszył na bramkę, ale ponownie słupek uratował gospodarzy. Zrobił się mecz walki, a Orkan pokazał serce i nie widać było, że Kwiatkowice mają przewagę jednego zawodnika. W 81 minucie faulowany na 23 metrze był Piotr Gołuch. Piłkę ustawił Piotr Burski, wziął krótki rozbieg i pięknie strzelił, ale ponownie słupek. Gospodarze do końca też musieli być czujni, Orkan szukał okazji by wywieźć komplet punktów.  Wynik już nie uległ zmianie.

    W tabeli LKS Kwiatkowice zajmuje szóste miejsce, a Orkan jedenaste.

     

    Klasa okręgowa

     

    W ostatniej kolejce piłkarze MULKS Łask podtrzymali dobrą passę i wygrali Wartą Osjaków 3:0. Bramki strzelili: Mateusz Drąg, Tomasz Marecki i Dominik Gromada po rzucie karnym. Łascy piłkarze zajmują czwarte miejsce w tabeli.

     

    A-klasa

     

    Fenomenalnie radzi sobie Tęcza Brodnia. W ostatniej kolejce piłkarze z gminy Buczek podejmowała Hetmana Rusiec. Beniaminek rozgrywek przyjechał do gospodarzy po zwycięstwie w poprzedniej kolejce okraszonym 4 golami. Rywal wydawał się graczom Tęczy bardzo anonimowy, sięgając w dal pamięcią to grubo ponad 10 a może nawet 15 lat temu obie drużyny rywalizowały między sobą. Początek meczu to wyrównany pojedynek. Zawodnicy Hetmana do straty pierwszego gola pozostawili po sobie naprawdę solidne i dobre wrażenie. Po upływie kwadransa gry to jednak gospodarze zadali pierwszy cios. Sebastian Kieraś precyzyjnym strzałem tuż przy słupku bramki rozwiązał jak się później okazało worek z bramkami. Goście szybko otrzymali szanse doprowadzenia do remisu. Rzut karny obronił Jakub Smolarek! Zemsta nadeszła chwilę później i na 2:0 podwyższył Damian Kieraś. W 38 minucie karnego po faulu na Sebastianie Kierasiu wykorzystał Paweł Strzeszewski i kiedy wydawało się, że sędzia zakończy pierwszą połowę,  tuż przed gwizdkiem Piotr Janik ustrzelił czwartego gola!

    Po zmianie stron goście cofnęli się nieco mając za zadanie nie stracić więcej goli. Na niewiele to się jednak zdało. W 51 minucie kolejna bramkę zdobył Piotr Janik, dwie minuty później podwyższył Damian Kieraś, a w 65 minucie siódmą bramkę w meczu zdobył Sebastian Kieraś. Kolejne dwa gole były autorstwem Piotra Janika który wykorzystał okazję z rzutu karnego po faulu na Sebastianie Kierasiu i Mateuszu Nastarowiczu. Gości stać było jedynie na honorowego gola po zamieszaniu w polu karnym. Przy stanie 8-0 strzelili bramkę. Trener Mariusz Gałaj dał pograć w różnym wymiarze czasowym wszystkim zawodnikom powołanym na ten mecz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:1 dla Tęczy.

    Wyjściowa jedenastka Tęczy: Smolarek Jakub – Plusiewicz Michał, Kosek Krzysztof (46, Bogulak), Dobrowolski Adam, Kubiak Michał – Kopa Jakub (46, Królak), Piekarski Konrad( 65, Kacperski), Strzeszewski Paweł (55 Nastarowicz), ,Damian Kieraś (69, Waga), Sebastian Kieraś (80, Kowalczyk) – Piotr Janik (80, Olejniczak). Rezerwowi: Jacek Kacperski, Waga Arkadiusz, Kowalczyk Jakub, Olejniczak Jakub, Bogulak Michał, Królak Damian, Nastarowicz Mateusz. Trener: Mariusz Gałaj, Kierownik: Paweł Marciniak, Masażysta: Krzysztof Lider.

    Niestety, ta sztuka nie udała się piłkarzom Rokity Rokitnice, którzy przegrali 0:6 z LZS Rębieskie.

    W tabeli Tęcza zajmuje drugie miejsce, a Rokita dziewiąte.

     

    B-klasa

     

    W trzeciej kolejce odbyły się derby powiatu. GKS Sędziejowice podejmował LUKS Bałucz. Górą okazali się sędziejowiccy zawodnicy i wygrali to spotkanie 3:1.

    Ta sztuka nie powiodła się LZS Chrząstawa, która przegrała 0:6 z LZS Wrońsko.

     

    Udostępnij