28 września po ciężkiej chorobie zmarł aspirant sztabowy w stanie spoczynku Rafał Dzwonnik. Miał 46 lat. Został pochowany na cmentarzu ewangelickim w Pabianicach.
Dzisiaj (4 października) odbył się pogrzeb pabianickiego policjanta – aspiranta sztabowego Rafała Dzwonnika. Na cmentarz przybyły tłumy, a wśród uczestników liczni przedstawiciele policji z Łodzi i Pabianic, pracownicy naszej komendy, prezydent miasta, przedstawiciele straży miejskiej, straży pożarnej i pabianickich szkół, rodzina oraz przyjaciele.
– Przypadł mi dziś w udziale smutny obowiązek pożegnania w imieniu swoim oraz wszystkich policjantów i pracowników pabianickiej komendy śp. aspiranta sztabowego w stanie spoczynku Rafała Dzwonnika, naszego przyjaciela, kolegę, wspaniałego policjanta. Choroba Rafała przyszła niespodziewanie i bezlitośnie przerwała realizację jego rodzinnych oraz zawodowych planów. Do ostatniej chwili swojego życia Rafał starał się zachować pogodę ducha, a przede wszystkim głęboko wierzył, że wróci jeszcze do służby, aby dalej dzielić się z innymi swoim doświadczeniem, pomocą i radością. Służba w niebieskim mundurze była dla niego pasją, spełnieniem i szczęściem. Była też drugim domem, w którym mieszkał z nami ponad 21 lat. Pełniąc służbę w powiecie pabianickim, osobiście poznałem Rafała, policjanta o wielkim sercu z ogromną nadzieją na wyzdrowienie, człowieka o niesłychanej dobroci, wrażliwości na krzywdę innych, niezwykle zaangażowanego w swoją misję, oddanego społeczeństwu wzorowego policjanta. Będzie nam Cię brakować, Rafale. W naszej pamięci pozostaną wszystkie chwile spędzone z Tobą. Pozostanie obraz ciepłego, uśmiechniętego człowieka, pomocnego, życzliwego, uczynnego kolegi, wiernego przyjaciela. Na zawsze zająłeś honorowe miejsce w naszych sercach – przemawiał podczas pogrzebu komendant pabianickiej policji insp. Jarosław Tokarski.
Zmarłego wspominała także szefowa Grupy Wolontarystycznej „Agrafka”, która wraz ze swoimi wolontariuszami mocno zaangażowała się w walkę o zdrowie i życie Rafała.
– Rafał, Rafał, Rafał! Zobacz, co tu się dzieje, zobacz, ile tu jest ludzi. Ludzi pełnych smutku, złości, żalu i bólu. Ludzi, którzy krzyczą całym sercem: dlaczego? Pamiętam tak wiele wspólnych działań, wszystko zaczęło się od spotkania z wolontariuszami. Poprosiliśmy policjantów, aby wspólnie przygotować projekt, który w niebanalny sposób mógłby zachęcić dzieci i młodzież do reagowania na przemoc rówieśniczą. I się zaczęło – mówiła Agnieszka Jaksa. – Tak wiele miałeś do powiedzenia na ten temat, ale na pomysłach się nie zakończyło. Osobiście i z wielkim zaangażowaniem uczyłeś dzieciaki jak reagować. Prowadziłeś warsztaty, dawałeś konkretne wskazówki. Rafał, dawałeś tym dzieciakom mega dużo siły. Później kolejny, duży projekt. Kilkanaście warsztatów w szkołach, a Ty mówiący o tolerancji wobec m.in. osób w kryzysie bezdomności i osób z niepełnosprawnościami. Kiedy wczoraj przeglądałam zdjęcia i prawie na każdym jesteś blisko ludzi, wręcz zniżony do wzrostu dzieci. Kiedy patrzyłam na Twoją pracę, widziałam entuzjazm, ogrom gorącego serca, nadziei i wiarę…
Rafał Dzwonnik zmarł we wtorek, 28 września. Przegrał z ciężką chorobą. Zmagał się ze złośliwym nowotworem mózgu, glejakiem wielopostaciowym IV stopnia.
W tej trudnej walce wspierała Go nie tylko rodzina i koledzy z komendy, ale i całe Pabianice. Trwały różnego rodzaju zbiórki, koncerty i spektakle. Robiono wszystko, by zebrać jak najwięcej pieniędzy na drogie leczenie i terapię…