• Jacek Raczkowski, radny powiatowy, proponuje, by mieszkańcy … wykupili teren Pod Bykiem. Wystarczy przeznaczyć kilkadziesiąt złotych. On sam deklaruje, że poświęci na to swoją dietę radnego.

    Taki komentarz radnego pojawił się na profilu Sylwestra Florczaka. Radny udostępnił nasz post, który relacjonował posiedzenie sesji Rady Miejskiej. Poprosił nas również o udostępnienie pewnych faktów. Publikujemy treść jego oświadczenia: Radny Miejski, Sylwester Florczak jest po stronie mieszkańców, pragnę by zachować dostęp do plaży, skoro OSP nie chce sprzedać działki Gminie a Gmina nie chce jej kupić. Zawsze może spróbować odkupić działkę Powiat. Radny z Kolumny widzi inne zagrożenie, o którym jest cisza. Rada Dzielnicy przesłała do Studium trzy wnioski które gwarantują że nie tylko ten teren ale też działka po starej szkole i starym przedszkolu oraz mały staw będą przeznaczone na tzw przestrzeń publiczną to Kolumna zyska upragniony cel. Proszę nad tym się skoncentrować, to jest cel Radnego z Kolumny i rzeszy ludzi którym dobro Kolumny jest bardzo bliskie.

    W załączniku wysłał pisma dotyczące m.in. jego wniosków do studium, by tereny: Pod Bykiem, przy Małym Stawie oraz po przedszkolu, stały się przestrzeniami publicznymi oraz dokument, w którym zwraca się z prośbą, by gmina wykupiła część tego terenu.

    Nasz artykuł wywołał wiele komentarzy, ale jak się również okazuje i … pomysłów. Pod jednym z postów radny Jacek Raczkowski, napisał, by mieszkańcy sami zrzucili się na tę działkę.: „Liczyłem to. 3300 osób uprawnionych do głosowania, czyli dorosłych wpłaci po 45 zł i uzbiera się suma 150 tys zł. Nie ma informacji o cenie, jedynie z plotek. Jeśli doliczylibyśmy kwotę zerwania umowy to sądzę, że 50 zł na mieszkańca powinno wystarczyć. Deklaruję całą miesięczną dietę radnego aby odciążyć innych. Po coś ja biorę! Wykup najlepiej na stowarzyszenie lub urząd, ale przyszły nabywca będzie miał również problemy organizacyjne. Niemniej można to wszystko uregulować. Dopuszczam w moich myślach powołanie stowarzyszenia nowego, aby nie sugerowała moja wypowiedź, iż mam kogoś na myśli”

    Z jednej strony popieramy inicjatywę i będziemy ją promować. Gdyby się jednak nad tym głębiej zastanowić, nasuwa się jedna myśl.  Przykre jest to, że mieszkańcy muszą zrzucać się na teren, który tak naprawdę dostali w prezencie od Janusza Szweycera. Cały czas uważamy jednak, że ogromnym błędem byłoby pozbywać się terenu, który ma ogromny potencjał. Wystarczy jednak dobra wola OSP. 

    Udostępnij