• Poseł interweniuje u ministrów, a hałda śmieci rośnie w zaskakująco szybkim tempie. Mieszkańcy boją się, że dojdzie do tragedii.

     

    O wysypisku w Woli Łaskiej pisaliśmy niejednokrotnie. Znajduje się tam firma, która z odpadów ma wytwarzać paliwo alternatywne. Problem jest jednak taki, że odpadów nie ubywa, a przybywa coraz więcej.

    – Hałda rośnie 10 metrów na miesiąc. Jedna z nich ma już z 8 metrów wysokości, a samochody ciężarowe codziennie coś przywożą. Boimy się o swoje zdrowie, a życie przy takim wysypisku wpływa na nas negatywnie. A co jak dojdzie do pożaru? Ta firma ma decyzję na składowanie odpadów aż do 2025 roku. Jesteśmy załamani i przerażeni – mówi jedna z mieszkanek.

    Niestety, zrozpaczonym mieszkańcom nikt nie jest w stanie pomóc. Jak udało nam się dowiedzieć, Starostwo Powiatowe w Łasku wystąpiło do WIOŚ o kontrolę. Inspektorat stwierdził nieprawidłowości, że odpady są zbierane niezgodnie z pozwoleniem oraz magazynowane na pryzmie, bezpośrednio na placu bez odpowiedniego zabezpieczenia przed oddziaływaniem warunków atmosferycznych. Zgodnie z decyzją wydaną przez marszałka w 2015 roku zebrane odpady powinny być magazynowane w pojemnikach szczelnie zamkniętych, w kontenerach, w hali produkcyjno-magazynowej, w wyznaczonych miejscach magazynowych lub na zewnątrz pod namiotami, w formie zabezpieczonej przed wpływem czynników atmosferycznych. Kontrola wcale nie pociesza mieszkańców, bo chcą, by problem po prostu zniknął.

     

    Sprawą zainteresował się poseł Tomasz Rzymkowski z Prawa i Sprawiedliwości, który zainteresował swoich klubowych kolegów tematem. Wysłał interpelację do ministra klimatu i MON (w związku ze znajdującym się w sąsiedztwie lotniskiem). Publikujemy treść interpelacji.

    „W Woli Łaskiej, około 2 km od lotniska wojskowego Łask, znajduje się wysypisko śmieci, prowadzone przez TWK-ZAG sp. z o.o. Pożary wysypisk śmieci, które zdarzały się w Polsce, nie ominęły także składowiska w Woli Łaskiej. Wielu mieszkańców powiatu łaskiego zauważa, że skutkiem zdarzeń w tamtej lokalizacji są nie tylko szkody dla środowiska naturalnego, ale także zadymienie zagrażające funkcjonowaniu lotniska wojskowego koło Łasku, które ma olbrzymie znaczenie dla obronności kraju. Skalę wynikających z tego niebezpieczeństw trudno jest oszacować laikom, ale nawet jeśli są one obecnie niewielkie, to w niedalekiej przyszłości mogą łatwo ulec zwiększeniu, gdyż powierzchnia tego wysypiska systematycznie się powiększa. Samochody dowożą tam codziennie ponad 100 ton odpadów, a cementownie (tylko one gwarantują, konieczne przy produkcji klinkieru, spalanie w temperaturze 2000 st. C, które zapobiega emisji trujących dioksyn i furanów) nie są w stanie przerobić takiej ilości paliwa alternatywnego. Oznacza to, że każdy następny pożar może być większy od poprzednich, zwiększając zagrożenie dla ludności oraz funkcjonowania lotniska wojskowego. Mieszkańcy tamtych terenów wskazują na ograniczony zakres kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (podyktowany prawdopodobnie koniecznością działania jedynie w ramach złożonych wniosków) i obawiają się, że odpady składowane są na nieizolowanym podłożu, co powoduje przenikanie szkodliwych substancji do wód gruntowych.

    W związku z powyższym proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania: 1. Czy przepisy dotyczące ochrony środowiska regulują odległość wysypisk śmieci od jednostek i obiektów wojskowych? Czy można na ich podstawie zlikwidować wysypisko, które stwarza zagrożenie podobne do wyżej opisanego? 2. Czy Ministerstwo Klimatu planuje przeprowadzenie kompleksowych kontroli wysypisk śmieci pod kątem przenikania szkodliwych substancji do gleby oraz zagrożenia pożarowego? 3. Czy Ministerstwo Klimatu poszukuje rozwiązań, które zwiększą ilość utylizowanych odpadów, aby znacznie zredukować (najlepiej oczywiście do zera) tempo powiększania się powierzchni wysypisk śmieci?”

     

    Dla mieszkańców to ostatnia deska ratunku, bo czują się pozostawieni sami z tym problemem.wyspisko2 wysypisko wysypisko1 wysypisko3 wysypisko4

    Udostępnij