•  

    Rodzicie dzieci z Przedszkola Publicznego nr 3 chcieliby, żeby kuchnia wróciła do placówki. Według nich przynoszenie obiadów w termosach nie jest dobrym rozwiązaniem. Swoje stanowisko chcieli przedstawić podczas sesji, ale nie zostali dopuszczeni do głosu.

     

    Od pewnego czasu rodzice przedszkolaków z „Misiaczka” toczą bój o przywrócenie kuchni do placówki. Według nich, dostarczane jedzenie dla ich dzieci jest chłodne, a co za tym idzie mało smaczne. Bywały również sytuacje, gdzie maluch nie otrzymał porcji ryby, bo po prostu jej zabrakło. Rodzice uważają, że taki system się nie sprawdza. Obiady donoszone są z pobliskiego PP nr 1, bo tam w wakacje przed rokiem szkolnym 2017/2018 przeprowadzono modernizację kuchni.

    – Ponieważ Przedszkola numer 1 i 3 znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie, dobrym rozwiązaniem organizacyjnym jest przyrządzanie posiłków w jednej dobrze wyposażonej kuchni. Przeprowadzone kontrole z ramienia organu prowadzącego wykazały, że posiłki w kuchni PP nr 1 przygotowane są prawidłowo, zgodnie z normami żywieniowymi dla dzieci w wieku przedszkolnym zarówno pod względem jakościowym, jak i ilościowym. Dostarczane obiady mają właściwą temperaturę. Porcje przygotowywane są po podaniu przez PP 3 ilości dzieci w danym dniu, uwzględniane są też porcje dodatkowe – tłumaczy Gabriel Szkudlarek, burmistrz Łasku.

    Włodarz odnosi się również do kwestii chłodnych posiłków. Twierdzi, że podczas kontroli przez organ prowadzący zauważono, że pracownik przedszkola nr 3 nakładał w tym samym czasie pierwsze i drugie danie.

    – Wiadomo, że skutkowało to tym, że dziecko po zjedzeniu zupy, miało zimne drugie danie. Fakt ten odnotowano w protokole i wydano zalecenie odnośnie prawidłowego wydawania obiadu – kolejności dań. Fakt ten został także potwierdzony przez dyrektor PP 3 podczas spotkania z radnymi. Zdarzenie związane z wystąpieniem braku ryby należy przypuszczać, że wystąpiło w wyniku podania przez PP 3 mniejszej liczby dzieci niż faktycznie obecnych w przedszkolu w tym dniu. Jednak bardzo bliskie sąsiedztwo placówek pozwoliło naprawić błąd, to jest dostarczono rybę, a więc wszystkie dzieci ją otrzymały. Wprowadzone rozwiązanie jest dobre, ale jego właściwe funkcjonowanie wymaga dobrej współpracy pracowników i dyrektorów PP 3 i PP 1. Odbyłem rozmowę z dyrektorami przedszkoli Anną Krzymińską (PP 3) i Violettą Dygasińską (PP 1) i zostałem zapewniony o woli współpracy Pań – dodaje włodarz.

    Burmistrz optuje za tym rozwiązaniem, jednak rodzice mają ciągle wątpliwości. Nie rozwiało ich spotkanie z burmistrzem. Napisali więc petycję do Rady Miejskiej, a podczas sesji chcieli przedstawić swój punkt widzenia. Niestety, nie było im to dane.

    Więcej w najnowszym numerze Mojego Łasku

    Udostępnij