Ku uciesze najmłodszych mieszkańców powiatu łaskiego wreszcie przyszła do nas prawdziwa zima. Dzieciaki już lepią bałwany oraz jeżdżą na sankach. Mniej zadowoleni są starsi mieszkańcy. O poranku, niektórzy przecierali oczy ze zdumienia i wzięli się za odśnieżanie.
Twardy śnieg spowodował, że samochody trzeba było wręcz odkopać spod białej warstwy. Nie lepiej było na drogach. Znośnie dało się przejechać tylko przez główne trasy. Niejeden kierowca nie mógł wyjechać sprzed bloku, z pomocą ruszali przechodnie. To był jednak najmniejszy problem. Najgorzej śnieżycę przeżyli mieszkańcy wiosek.
W okolicach Łasku zabrakło prądu. Tak samo było w gminie Widawa i Sędziejowice. W tej ostatniej miejscowości prądu nie było nawet w urzędzie. Pracownicy musieli ratować się agregatami i dzięki nim praca instytucji nie została sparaliżowana, a interesanci zostali normalnie obsłużeni. W gminie Sędziejowice pojawił się także problem z wodą. PGE działało na najwyższych obrotach, bo bez prądu zostało kilkanaście tysięcy odbiorców z powiatów łaskiego i zduńskowolskiego oraz gminy Lutomiersk. Powodem były zerwane przez śnieg linie energetyczne oraz konary drzew, które spadły na nie. Fachowcy zapowiadali, że naprawa awarii potrawa kilka godzin.
To był również pracowity dzień dla kierowców pługopiaskarek oraz strażaków. Pożarnicy interweniowali kilkadziesiąt razy w związku ze złamanymi konarami drzew oraz zerwanymi liniami energetycznymi. Odśnieżarki w dłoń wzięli również mieszkańcy domów, którzy odgarniali swoje posesje oraz chodniki.
To nie był łatwy dzień dla wszystkich, którzy musieli zmagać się z niedogodnościami, jakie przyniosły nam intensywne opady śniegu. Trzeba jednak przyznać, że biały puch stworzył piękny krajobraz. Cudowny widok w Kolumnie, gdzie śnieg przykrył korony drzew. Wszędzie było bajkowo i to jedyny pozytywny aspekt zimy w mieście.
foto: Łowcy Burz, Zielona Kolumna, czytelnicy
