• W Kolumnie gruchnęła wieść, jakoby rehabilitacja z przychodni zdrowia miałaby zostać przeniesiona do Łasku. Mieszkańcy podnieśli larum i zwarli szyki. Zbierają podpisy, żeby rehabilitacji nie przenosić. Są nieźle wkurzeni.

     

    Zaczęło się od wizyty Rady Społecznej GP ZOZ w przychodni w Kolumnie. Wtedy mieszkańcy zorientowali się, że coś jest nie tak. Zaczęli dopytywać się i dowiadywać. Tak wpadli na trop przeniesienia rehabilitacji do Łasku. I chociaż burmistrz twierdzi, że nie ma żadnych decyzji w tej sprawie i wytłumaczył się nawet na łamach samorządowego pisma „Panorama Łaska”, to nie uspokoił mieszkańców Kolumny, a jeszcze bardziej dał im do myślenia. Według nich jego wyjaśnienia są dosyć mętne i nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Uważają wręcz, że Gabriel Szkudlarek stara się niejako wytłumaczyć z decyzji przeniesienia.

    „(…)Od początku siedzibą rehabilitacji jest przychodnia w Kolumnie. Warunki świadczenia usług są złe, a nawet bardzo złe. Przybywa urządzeń, obecnie na powierzchni 58 m2 przy pełnej obsadzie pracowników i pacjentów znajduje się 12 osób. Wątpię, aby sytuacją komfortową było obnażanie w tych warunkach różnych części ciała. Z uwagi na to, a także mając możliwość rozszerzenia kontraktu z NFZ, dyrektor GP ZOZ zaczęła analizować możliwości rozwiązania problemu. Czyli rozszerzenie zakresu usług przy jednoczesnej poprawie warunków ich świadczenia. Rada Społeczna GP ZOZ, która jest organem doradczym i opiniodawczym, postanowiła na miejscu zapoznać się z warunkami pracy rehabilitacji. Czynność ta uznana została przez niektórych wręcz jako akt agresji wobec praw mieszkańców Kolumny, wywołując podobno ogromne wzburzenie części mieszkańców tej dzielnicy. Używa się przy tym różnych argumentów, które łatwo można odwrócić. Bo mieszkańcy Kolumny będą musieli dojechać do Łasku, a wielu nie ma czym. A czyż nie dotyczy to obecnie mieszkańców pozostałej części Łasku? Przy czym Kolumna to 4200 mieszkańców, a Łask bez Kolumny to niemal 14 tys., a ponad 10 tys. mieszkańców sołectw nie ma znaczenia?(…)” – czytamy w samorządowym piśmie.

    Mężczyzna odnosi się jeszcze do pomysłu, by urządzić rehabilitację w dwóch miejscach: Łasku i Kolumnie. Ta opcja zadowoliłaby wszystkich mieszkańców. Niestety, burmistrz twierdzi, że na urządzenie rehabilitacji w dwóch miejscach nie dostaną zgody. Żeby jednak rehabilitacja została w Kolumnie (i przy okazji rozwijała się), należałoby zlikwidować resztę gabinetów lekarskich.

    „(…)Czy to byłoby dobre rozwiązanie? – nie sądzę. Zapewniam co do jednego – żadne decyzje nie zostały podjęte. Rozmawiajmy, przekonujmy się, szukajmy optymalnych rozwiązań, nie ograniczając się tylko do wąsko rozumianego interesu własnego. Najprościej byłoby powiedzieć: dla świętego spokoju nie róbmy nic. Taka postawa jest mi absolutnie obca. Byłaby ona bardzo szkodliwa dla mieszkańców naszej gminy, których potrzeby w zakresie rehabilitacji nieustannie rosną(…)” -czytamy dalej.

    Te słowa wcale nie uspokoiły mieszkańców Kolumny. Ba, podziałały mobilizująco, ponieważ kolumnianie zaczęli zbierać podpisy. Chcą, żeby rehabilitacja została na swoim miejscu. Również na facebookowym profilu „Mojego Łasku” stworzyliśmy ankietę, by mieszkańcy wypowiedzieli się w tym ważnym i palącym temacie. Póki co miażdżącą przewagę ma Kolumna. Aż 63% ankietowanych chciałaby, żeby rehabilitacja pozostała w tym miejscu, w którym jest.

     

    W ubiegłym tygodniu skontaktowaliśmy się z burmistrzem Łasku Gabrielem Szkudlarkiem, by dowiedzieć się, co dalej z rehabilitacją.

    – Nic. Żadne decyzje nie zostały podjęte, żaden wniosek nie wpłynął do rady. Należy pamiętać, że to Rada Miejska poprzez głosowanie podejmuje tak ważne decyzje. Tak naprawdę zrobiono aferę z niczego. Dla mnie to element kampanii wyborczej jednego z kandydatów – powiedział nam burmistrz.

    Możemy jedynie domniemywać, że Gabriel Szkudlarek ma na myśli Sylwestra Florczaka. Co prawda, mężczyzna oficjalnie nie potwierdził startu w wyborach, ale jest aktywnie zaangażowany w akcję pozostawienia rehabilitacji w Kolumnie. Ostatnio dyskutował na ten temat ze Szkudlarkiem podczas sesji Rady Miejskiej. Wypowiedź burmistrza opierała się na takich samych argumentach, jak te przedstawione w samorządowej gazetce.

    – Nikt nie traktuje Kolumny poważnie. Co to za porównanie, że Łask ma 14 tysięcy mieszkańców, a Kolumna ponad 4 tysiące. Jak raz się wyprowadzi rehabilitację z Kolumny, to ona nigdy już tam nie wróci. My chcemy rozmawiać, ale wydaje mi się, że ktoś chce pozbawić Kolumny tej rehabilitacji. Mam notatkę, która źle świadczy o tym wszystkim. Mamy wręcz powiedziane, że i tak nasz głupi upór doprowadzi do tego, że będziemy mieli zlikwidowaną rehabilitację. Chcielibyśmy się spotkać i porozmawiać – powiedział Sylwester Florczak.

    W odpowiedzi burmistrz rzekł, że nie słyszał o żadnej notatce. Otrzymał ją jeszcze na sesji Rady Miejskiej. Zapoznał się z nią od razu. Następnie zaprosił mężczyznę na rozmowę, by wyjaśnić kilka kwestii. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, do rozmowy doszło, ale nie zapadły na niej żadnej decyzje. Póki co mieszkańcy żyją w niepewności, a rehabilitacja dalej w Kolumnie funkcjonuje.

    Udostępnij