Włodarze zapewniają, że pozimowe sprzątanie Łasku się rozpoczęło. Tymczasem ulice toną w piachu, ścieżki w śmieciach, a na placu 11 Listopada walają się puste butelki po całonocnych libacjach.
Wystarczy krótki spacer po Łasku i Kolumnie, by zobaczyć, jak miasto po zimie jest zaniedbane. Zacznijmy od placu 11 Listopada. Nic nie razi tak jak puste butelki, które walają się na stołach należących do ogródka piwnego. Taki widok zastaliśmy 19 kwietnia w samo południe. Dookoła biegały dzieci, a seniorzy i matki, a także okoliczni mieszkańcy, wypoczywali i zażywali kąpieli słonecznych. Kilkadziesiąt metrów dalej na płycie leżało rozbite szkło.
– Nie pozwalam dziecku biegać w tamto miejsce, żeby się nie pokaleczyło. Uważam, że o tej godzinie te śmieci powinny być sprzątnięte. Szkoda, że ludzie nie potrafią po sobie sprzątać. Przecież na rynku jest mnóstwo koszy na śmieci. Co to za problem wziąć butelkę i wrzucić ją do pojemnika. Z drugiej strony, jeżeli mamy już takie sytuacje, to z samego rana powinna pojawić się ekipa dbająca o czystość – powiedziała Aneta, 30-letnia łaskowianka.
Przy takim bałaganie na placu nie przeszkadza nawet lekki piach, który zalega przy krawężnikach. Staje się on wręcz zupełnie niewidoczny. Libacje alkoholowe są jednak uciążliwe dla mieszkańców.
– Ustawa wyraźnie zakazuje picia alkoholu w miejscach publicznych. Jak więc rozumieć fakt, że od kilku dni na ławkach przy budce piwnej na placu 11 Listopada odbywają się alkoholowe libacje, całonocne? Teren nie jest w żaden sposób ogrodzony, określony, czyli jest to miejsce publiczne. Gdzie policja? Gdzie władze gminy? To jest złamanie ustawy, karalne. I ten bałagan po imprezach. W niedzielę kosze pełne, walające się śmieci. Panie Szkudlarek, proszę działać tu i teraz, a nie szykować się do następnej kadencji w zaciszu gabinetu – denerwuje się mieszkaniec pobliskiej kamienicy, który przysłał nam takiej oto treści maila.
Okolice kościoła także do czystych nie należą. Jednak to, co dzieje się przy ul. Warszawskiej, woła o pomstę do nieba. Hałdy piachu znajdują się w okolicy Urzędu Miejskiego. Taki widok to niechlubna wizytówka miasta. Jednakże w Zarządzie Dróg Powiatowych dowiedzieliśmy się, że akcja sprzątania się rozpoczęła. Sukcesywnie zamiatana jest ulica Batorego, a i na kolejne nawierzchnie przyjdzie czas.
Nieciekawie jest również w Kolumnie. Zielone płuca Łasku są notorycznie zaśmiecane. Nic dziwnego, że mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce i organizują akcje sprzątania.
– Wychodząc często na spacery, dosłownie niedobrze się robi. Dymiące kominy, śmieci na zaniedbanych opuszczonych działkach. Nasuwa się pytanie, gdzie są służby odpowiedzialne za utrzymanie czystości w Kolumnie, odpowiedzialne za zatruwające piece, w których ludzie palą śmieci zamiast je segregować i wrzucać do koszy. Gmina i burmistrz powinni się zająć tym problemem, karać właścicieli zaśmieconych działek i zmuszać ich do posprzątania bałaganu. Kontrolować i karać osoby spalające śmieci i zatruwające środowisko. Bo jak tak dalej pójdzie, będziemy chodzić po samych śmieciach i oddychać zanieczyszczonym powietrzem. Z miejscowości, która kiedyś słynęła z czystego powietrza, czystej rzeki, nazywanej kiedyś płucami Łodzi, nie pozostało już nic. W załączeniu przesyłam zdjęcie jednej z wielu zaśmieconych działek u zbiegu ulic Pięknej i Dolnej – napisał nasz czytelnik.
Także teren przy dworcu kolejowym jest systematycznie zaśmiecany. Urządza się tam alkoholowe libacje, po których „ciężko” sprzątnąć śmieci.
Śmieci, piach, puste butelki zapewne nie są powodem do dumy i wizytówką miasta. Czas więc wziąć się do roboty, bo zima już nie wróci, a bałagan, który panuje w Łasku, aż kłuje w oczy.