Kierowcy z Łasku zrobili sobie tor wyścigowy. Nie ma dnia, żeby nie było słychać pisku opon, a smród palonej gumy przyprawia mieszkańców o mdłości.
Do naszej redakcji zgłosił się oburzony czytelnik. Mężczyzna pokazał nam filmik, który zrobił podczas sobotniego wypadu na piwo ze znajomymi. Widać na nim kierowcę, który z piskiem opon rusza z placu 11-Listopada, a później wchodząc na najwyższych obrotach, pokonuje zakręt.
– Nie ma dnia, żeby wokół rynku w Łasku nie jeździły z piskiem opon samochody, dookoła rynku uliczkami, czasem jadą dalej ulicą Żeromskiego i przyległymi uliczkami. Zdarza się, że pisk opon słychać koło policji. Ta jednak nie reaguje – żali się mężczyzna
Czytelnik wskazuje, że pewnego dnia taki szarżujący kierowca przejechałby go na pasach. Dobrze, że odskoczył w ostatniej chwili.
– Przecież tam wieczorami bawią się dzieci. Może dojść tam do ogromnej tragedii – dodaje.
Inna z mieszkanek opowiada, że najgorzej było zimą, kiedy spadł śnieg. Wtedy kierowcy za nic mieli prawo i w zakręt wchodzili tzw. „bokiem”, tracąc na dany moment panowanie nad kierownicą.
Wchodząc na Krajową Mapę Zagrożeń na placu 11-Listopada możemy dostrzec kilka zagrożeń. Najczęściej to nieprawidłowe parkowanie. Takie zgłoszenie potwierdza policja. Ktoś wskazał również, że odbywają się tam nielegalne rajdy samochodowe. Ta informacja nie została jednak potwierdzona przez stróżów prawa.
Oprócz szalejących kierowców nasz czytelnik zwraca uwagę na szerzące się pijaństwo.
– W Każdy wieczór młodzież stoi przy samochodach lub przy supersamie i pije alkohol, co widać po wyrzuconych butelkach po wódce i piwie w koszach i śmieciach porozrzucanych w okolicy supersamu. Wódkę piją tam jeszcze zanim się ściemni – mówi
Interweniowaliśmy w Komendzie Powiatowej Policji w Łasku. Opowiedzieliśmy jak duży jest problem i prosiliśmy o zajęcie się sprawą.
– Oczywiście poinformuję na odprawie o problemie. Proszę jednak czytelników o natychmiastowe, anonimowe zgłaszanie takich sytuacji. Niestety, powiat łaski jest duży. Policjantów zbyt mało, by w jednym czasie objąć patrolem wszystkie zakątki powiatu. Takie telefoniczne informacje bardzo ułatwią nam sprawę – mówi asp. Katarzyna Staśkowska, rzecznik KPP Łask.
Szybkie zaalarmowanie funkcjonariuszy przynosi rezultaty. Przypomnijmy:
Rano 9 lipca dyżurny łaskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że po Łasku ma poruszać się czerwony volkswagen, którego kierowca jeździ – jak to określiła osoba zgłaszająca – „jak wariat”. Natychmiast we wskazane miejsce pojechał policyjny patrol. Mundurowi zastali jedynie nieprawidłowo zaparkowany samochód, a po kierowcy nie było śladu. Jednak w trakcie patrolowania okolicy stróże prawa wylegitymowali młodego mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi podanemu przez dyżurnego. Ustalenie wyglądu „pirata drogowego” było możliwe dzięki nagraniu monitoringu miejskiego. Policjanci wyczuli od legitymowanego mężczyzny woń alkoholu. Po przebadaniu okazało się, że 19-latek ma we krwi ponad 1,3 promila alkoholu. Mieszkaniec Łasku nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami. Kierowca volkswagena, mając świadomość, że został „przyłapany” przez oko kamery, przyznał się do zarzucanych czynów. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić mu może do 2 lat pozbawienia wolności.