• Z portfeli pacjentek ginęło od 20 do 300 nawet złotych. Wyniki prywatnego śledztwa okazały się zatrważające.

     

    Od jakiegoś czasu na facebookowym profilu spotted łask pojawiały się informacje o kradzieżach pieniędzy jakie mają pojawiać się w poradni K w łaskim szpitalu. Wypowiadało się sporo kobiet i wskazywało, w jakim dniu jakie kwoty ginęły. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy i porad. Poszkodowanym radzono, by udały się na policję i zgłosiły do organów ścigania.

    Kobiety postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i same doszły do tego, jak giną pieniądze. Wynik śledztwa był zaskakujący.

    W tamtym roku, będąc w ciąży, chodziłam do poradni k. Byłam zadowolona z opieki. Podejście do pacjentek fachowe, troskliwe. Na nic nie można się skarżyć. Dlatego, kiedy moja siostra szukała państwowej poradni, bez wahania ją poleciłam – mówi jedna z czytelniczek.

    Kobieta posłuchała swojej siostry. Pewnego dnia, kiedy wróciła od lekarza, zauważyła, że w portfelu brakuje jej 150 zł. Następnym razem było to 100 zł. Wtedy wydało jej się to dziwne, zapytała więc swojej siostry, czy jej też ginęły pieniądze. Ta odpowiedziała przecząco.

    ( Więcej przeczytasz w papierowej wersji Mojego Łasku)

    Udostępnij