• Występ w serialach paradokumentalnych nas nie krępuje. Ba, dla wielu łaskowian to miła przygoda i oderwanie się od problemów dnia codziennego.

     

    W czwartek w zajeździe „Jamboł” w Kolumnie odbył się casting do seriali paradokumentalnych „Dlaczego ja”, czy „Pamiętniki z wakacji”. Okazuje się, że w powiecie łaskim nie brakowało osób, które chciały wziąć udział w tego typu przedsięwzięciu. Na casting wybrały się nawet całe rodziny.

    – Córka pokazała mi zorganizowane wydarzenie na Facebooku. Z racji tego, że oglądam te programy, stwierdziłam, że w sumie fajnie przeżyć taką przygodę. Te seriale ciągle się rozwijają, są życiowe i przyznam szczerze, że wciągają – mówi Katarzyna Kik.

    Razem z mamą na casting przyszły jej dwie córki, nastoletnia Alicja oraz niespełna trzyletnia Madzia.

    – Marzę o byciu aktorką. To nie jest mój pierwszy casting. Wcześniej próbowałam swoich sił w castingu do programu „Mali Giganci”. Ponadto uczęszczam na zajęcia wokalne. Tak jak mama chcę przeżyć fajną przygodę. A jak się uda, to zobaczyć, jak to wszystko wygląda po drugiej stronie kamery – mówi 12-letnia Ala, która jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 5 w Łasku.

    Piętnastoletni Kuba Pawlak, uczeń Gimnazjum Publicznego w  Buczku, na casting przyjechał z mamą.

    – Na Facebooku znalazłem wydarzenie. Z racji tego, że casting odbywał się blisko mojego miejsca zamieszkania, stwierdziłem, że spróbuję swoich sił. Raz już brałem udział w castingu. Byłem statystą do filmu „Music, War and Love”. Poza tym ja bardzo lubię oglądać te seriale i niektórzy z mojej rodziny mówią, że aż przesadzam. Te programy są ciekawe, bo przez cały odcinek kręci się dany wątek, a na sam koniec okazuje się, że prawda jest kompletnie inna i zaskakująca. Najbardziej chciałbym odegrać rolę czarnego charakteru, żebym mógł pokazać swoje emocje. Traktuję ten casting jako fajną przygodę – mówi Kuba.

    Chętni musieli wypełnić formularze zgłoszeniowe. Następnie dostali opis scenki do odegrania. Po zapoznaniu się z tekstem przed kamerą odgrywali swoje role.

    – Jestem tutaj z czystej ciekawości. O castingu dowiedziałam się ze strony internetowej „Mojego Łasku”. Chcę mieć jakieś wspomnienia. Na casting przyszłam z przyjaciółką – wrażeniami dzieli się łaskowianka Emilia Joachim. Było bardzo śmiesznie. Ja musiałam odegrać taką rolę. Miałam siostrę, którą mój sąsiad chciał zgwałcić. Dowiedziałam się o tym, poszłam do niego i zabiłam go łopatą. Później musiałam przyznać się do swojego czynu przed policją i kłóciłam się z jego żoną. To była scena pełna emocji. Na pewno nie będę żałować udziału w castingu, ubaw był świetny…

    Roksana Irzkowska, przyjaciółka Emilii, do odegrania miała również taką samą rolę.

    – Odegrałyśmy ją w inny sposób. Emilia udawała skruszoną, a ja niczego nie żałowałam. Trochę na początku się stresowałam, ale później już mi przeszło. Kto wie, może pokażemy się na szklanym ekranie – kończy z nadzieją Roksana.

    Trzymamy kciuki za naszych aktorów – amatorów.casting (1)casting (3)casting (2)1

    Udostępnij