• Agnieszka Sobczak: Długo zastanawiałeś się nad wyborem szkoły, czy to była oczywista decyzja?

    Mateusz Wasilewski: Nigdy nie miałem wątpliwości co chciałbym robić w życiu zawodowym. Fryzjerstwo fascynowało mnie już wtedy, gdy układanie włosów, fryzur traktowałem jako dziecięca zabawę, czyli właściwie od zawsze. Pierwsze fryzjerskie próby przeprowadzałem na głowach w mojej rodzinie i oczywiście najbardziej na głowie mojej cierpliwej mamy. Długo zastanawiałam się natomiast nad wyborem rodzaju szkoły, technikum fryzjerskie, czy szkoła zawodowa i wybrałem w rezultacie technikum.

    Pamiętasz swojego pierwszego klienta, którego czesałeś, strzygłeś, czy stylizowałeś fryzurę?

    Pierwszego klienta, z którym pracowałem w salonie, niestety nie byłem w stanie zapamiętać, ponieważ towarzyszył mi wtedy ogromny stres, brak pewności siebie. Ale to raczej naturalna reakcja organizmu, gdy stawiamy przysłowiowe pierwsze kroki. Doskonale natomiast pamiętam pierwsze upięcia, stylizacje, które wykonywałem na moich koleżankach wybierających się na imprezy, czy ważne uroczystości.  

    Jaka jest Twoim zdaniem różnica między stylistą fryzur a fryzjerem?

    Powiedziałbym tak. Stylista jest bardziej światowy, szerzej i bardziej na bieżąco zorientowany w modzie. Jego usługi są bardziej profesjonalne i szersze w swoim zakresie. Stylista wykonuje np. badania włosów i skóry głowy, wykonuje masaże i analizy kolorystyczne.

     

    Kto jest dla ciebie wzorem, kto jest Twoim mistrzem?

    Odpowiem krótko: Andrzej Wierzbicki i Tomasz Schmidt oraz Jaga Hupało. Talent, wysoki profesjonalizm, serce do pracy.

    Co najbardziej cenisz w swojej pracy?

    Fryzjerstwo jest moją pasją. Nie wyobrażam sobie robić czegoś, co nie daje mi radości i satysfakcji. Cenię kontakt z ludźmi. Lubię nawiązywać nowe znajomości, a ten rodzaj pracy stwarza ku temu mnóstwo możliwości.

    Co twoim zdaniem decyduje o tym, że odnosi się sukces w tej branży? Czy najważniejszy jest talent?

    Talent jest podstawą. Myślę też, że o sukcesach w tej branży decyduje sumiennie wykonywana praca, a także  poszerzanie swojej wiedzy poprzez szkolenia. Fundamentem jest również indywidualne podejście do każdego klienta. Nie może tu być inaczej.

     

    Jakie pytania powinien zadań fryzjer klientowi zanim zabierze się do pracy?

    Rozmowa jest podstawą. Fryzjer musi wiedzieć jak najwięcej. Musi poznać oczekiwania klienta. Powinien wiedzieć w jakich kolorach osoba najlepiej się czuje, jaki preferuje styl i oczywiście na jaką okazję jest fryzura.

    A jeśli pojawi się ktoś bardzo niezdecydowany i prosi o dużą zmianę, wręcz metamorfozę. Co wtedy? Zaproponujesz np. ścięcie jasnych, grubych, pięknych włosów na krótkie i ufarbowanie na brąz, czy inny ciemny kolor?

    Najpierw oczywiście ustalam, czego klientka sobie życzy, jakie są jej oczekiwania. Jeśli włosy są grube, to mam na czym pracować. Klient nasz pan.

     

    A co wtedy, gdy pani przynosi ze sobą zdjęcie z gazety i prosi o fryzurę, którą niezwykle trudno wyczarować z jej włosów?

     

    Jeśli z włosów klientki trudno ułożyć fryzurę jak na zdjęciu, to oczywiście informuję o tym. Staramy się dobrać podobną fryzurę do tej z fotografii. Jeśli trudno osiągnąć porozumienie, strzyżę, czeszę zgodnie z sugestią informując jednocześnie, że nie ponoszę odpowiedzialności za efekt końcowy.

     

    Czym się inspirujesz w dobieraniu fryzury układaniu jej?

     Pierwszą rzeczą są oczekiwania klientki oraz okoliczność. Biorę również pod uwagę strukturę i rodzaj włosów. Inaczej pracuje się z cienkimi, a inaczej z grubymi włosami, inaczej z prostymi i inaczej z kręconymi. Ważny jest owal twarzy, kształt głowy. Nie bez znaczenia w doborze fryzury są np. ostające uszy, czy wysokie czoło, wicherki, zakola, a nawet deformacje czaszki, czy choroby skóry.

     

    Na jakiej długości włosów wolisz pracować? Czy jest to raczej bez znaczenia?

    Włosy długie dają więcej możliwości i większe pole do popisu, dlatego wolę pracować właśnie na długich. I między innymi dlatego też wolę czesać kobiety, niż mężczyzn.

     

    Jak radzisz sobie ze strzyżeniem np. dzieci? Czy raczej unikasz jeszcze takich małych klientów?

    Nie, nie unikam. Pracując z dziećmi trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość i przede wszystkim zachować znacznie większą ostrożność. Maluchy kręcą się na fotelu, są ciekawe wszystkiego co się dzieje, albo się boją i nie pozwalają dotknąć włosów.

    W przyszłości marzysz pewnie o własnym salonie?

    Oczywiście, że tak. Chciałbym mieć własny, profesjonalny salon. Jeśli jednak pojawiłaby się propozycja pracy przy produkcjach filmowych, z pewnością bym nie odmówił.

    Miałeś okazję zasmakować już takiej pracy?

    Tak. Pracowałem na planie przy produkcji reklamy telewizyjnej tabletki na gardło – Rutinacea med. Bardzo mi się podobało. Właściwie nie miałem żadnych trudności. Przy takiej produkcji pracuje dużo ludzi, więc musiałem się szybko oswoić. Jedynym minusem było to, że nagrania odbywały się kilkanaście godzin, ale było warto. Co dnia widzę tę reklamę w TV i po prostu fajnie, miło się robi.

     

    Jakie teraz obowiązują trendy we fryzjerstwie? Które twoim zdaniem są najciekawsze?

    Najpopularniejsza i najbardziej trendy jest długość do obojczyka. Jest bardzo elegancka, odmładza i wysmukla sylwetkę. Za pomocą lokówki można na takich włosach stworzyć naturalne fale. One też są wśród mocnych trendów na rok 2017. Jeśli chodzi o włosy długie, muszą mieć w sobie dużo powietrza i zachowywać miękkość przy każdym ruchu oraz delikatnie opływać twarz. Nadal modne są balejaże oraz ombre. Zwracamy się jednak w stronę natury, zatem nosimy naturalne kolory włosów, na których odcienie wyglądają trójwymiarowo. Pasemka wyglądają na świeże, niewymuszone, tak, jakby stworzyło je słońce. A które są najciekawsze? Moim zdaniem ombre, choćby dlatego, że nie męczy klientki, odrost nie jest aż tak widoczny.

     

    Twoje ulubione klientki to młode, odważne dziewczyny, czy dojrzałe kobiety, które w większości czeszą się podobnie?

    Lubię młode i odważne dziewczyny, które lubią eksperymentować. Sprawia mi to więcej przyjemności i frajdy  przy tworzeniu nowej fryzury. Nie znaczy to jednak, że dojrzałe kobiety są „nudne”, bo każda kolejna wizyta to odświeżenie poprzedniej fryzury. W moim zawodzie spotykam panie w różnym wieku. Praca z nimi nie sprawia mi problemów, wręcz przeciwnie, daje mnóstwo satysfakcji.

     

    Masz zaledwie 20 lat i już jesteś cenionym stylistą.

    To chyba za dużo powiedziane. Dotychczas brałem udział w konkursach fryzjerskich, czesałem pokazach. Prezentuję swoje umiejętności na targach fryzjerskich i pracuję w salonie. Myślę, że spektakularne sukcesy dopiero przede mną.

    Zdarzyła Ci się jakaś niespodziewana sytuacja fryzjerska?

    Myślę, że każdy fryzjer w swojej pracy mógłby się pochwalić nie jedną zaskakującą sytuacją. Ja też już mam taką na koncie. Kiedyś klientka nie poinformowała mnie, że ma doczepione sztuczne włosy. Wyglądały mega naturalnie….i niestety przy prostowaniu, przypaliły się i zostały na prostownicy.

    Jak przyjęła to ich właścicielka? Jak sobie wtedy poradziłeś z sytuacją, ze stresem jej i swoim?

    To była dość trudna sytuacja zarówno dla mnie, jak i tej pani. Udało się nam jednak uzyskać porozumienie i sztuczne włosy zostały zdjęte na koszt firmy, bez szkody dla naturalnych.

     Jak zadbać o włosy na wiosnę? Co będzie modne w sezonie wiosennym i letnim?

    Włosy modelowane, układane, lakierowane ulegają mechanicznym uszkodzeniom, dlatego trzeba je właściwie pielęgnować. Najlepiej, jeśli kosmetyki dobrane są do indywidualnych potrzeb włosów, po wcześniejszej ich diagnozie. A co będzie modne? Fryzjerstwo w dzisiejszych czasach jest bardzo szybkie, moda również. Moim zdaniem podstawą są zadbane, zdrowe włosy i odpowiednio do osoby, do twarzy dobrane fryzury i kolory, tak by po prostu czuć się dobrze w swojej skórze.fryzjer1 (2)

    Udostępnij