• Mieszkańcy powiatu łaskiego w tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy okazali się bardzo hojni. Łącznie ze sztabów w Łasku, Widawie i Sędziejowicach zebrano ponad 90 tys. zł!

    Gmina Sędziejowice po raz pierwszy na taką skalę zagrała z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Sztab wolontariuszy działający przy Gminnym Ośrodku Kultury w Sędziejowicach zebrał 8.171,78 złotych. Blisko dwudziestu wolontariuszy zbierało pieniądze na terenie Gminy Sędziejowice. Spotkać można było ich przy kościołach, sklepach, szkołach czy miejscach w których odbywały się imprezy towarzyszące 25. Finałowi WOŚP. W Gminnym Ośrodku Kultury oprócz występów artystycznych odbyły się również licytacje. – Płaskorzeźba przekazana przez Ks. Dariusza Chlebowskiego, koszulka GKS Bełchatów, kosmetyki przekazane przez firmę Over Group, publikacje przekazane przez Wójta Jerzego Kotarskiego oraz oficjalne koszulki WOŚP cieszyły się największym zainteresowaniem licytujących. Ceny tych przedmiotów zdecydowanie przekraczały popularną „stówkę” – relacjonuje Cieślak.

    Całość zakończyło tradycyjnie „Światełko do Nieba”, które przepięknie rozświetliło całe Sędziejowice. Pełna lista sponsorów i partnerów wydarzenia zostanie wkrótce opublikowana na oficjalnym fanpejdżu sztabu oraz stronach internetowych Gminy Sędziejowice. Najdroższe przedmioty: 230 złotych – koszulka dziecięca WOŚP, 230 złotych – płaskorzeźba przekazana prze Ks. Dariusza Chlebowskiego, 220 złotych i 160 złotych – kosze od firmy Over Group, 180 złotych – bon na tatuaż przekazany przez Studio Tatuażu ze Zduńskiej Woli, 160 złotych – bujak Kubuś Puchatek przekazany przez Sklep Kubuś w Poddębicach, 160 złotych – Encyklopedia dla dzieci przekazana przez Wójt Jerzego Kotarskiego, 150 złotych – sesja zdjęciowa u Agnieszki Kapuścińśkiej140 złotych – koszulka GKS Bełchatów. W Łasku zebrano ponad 70 tys. zł. Mieszkańcy zebrali się w ŁDK, gdzie chętnie licytowano wystawione przedmioty.Oczywiście, dużą popularnością cieszyły się gadżety WOŚP tj. koszulki, kubki, malowanki dla dorosłych, kalendarze. Cena kubka wynosiła 20 zł, ale przybyli przebijali się nawzajem i kupowali je nawet po 60 zł. Nie malało także zainteresowanie bonami upominkowymi. Panie przebijały się podczas licytacji kuponów m.in. do fryzjera, czy luksusowego ośrodka SPA. A wszyscy chętni byli na kupno zaproszeń do restauracji. Oczywiście nie zabrakło śmiesznych gadżetów. Tradycyjnie mieszkańcy mogli nabyć zimowy płyn do spryskiwaczy, spray do pielęgnacji deski rozdzielczej, a także.. szampana. Najdrożej wylicytowanym przedmiotem okazał się rower. Szczęśliwy nabywca kupił go za 700 zł. W gminie Widawa zebrano ponad 12 tys.zł.

    * obszerna relacja w najbliższym papierowym wydaniu „Mojego Łasku”

     

    2 3 4

    Udostępnij