• Mimo młodego wieku, już zdobył sporą rzeszę fanek. Jego największą pasją jest disco-polo. W coverach znanych utworów radzi sobie znakomicie.
    Milena Chmielewska: – Proszę przedstawić się naszym czytelnikom.
    – Nazywam się Przemysław Frąc, mam 17 lat, mieszkam w Łasku. Uczę się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1. Obecnie jestem w klasie pierwszej technikum o profilu organizacji reklamy.
    Kiedy zrodziło się twoje zainteresowanie?
    – Już od dziecka pragnąłem śpiewać. Muzyka była zawsze obecna w moim życiu i sercu, myśl o śpiewaniu cały czas we mnie kiełkowała, dojrzewała. Ciągle była gdzieś tam w tle. W związku z tym, że jestem ministrantem w kolegiacie, również muzyka sakralna towarzyszyła mi od wczesnych lat dzieciństwa. Tak naprawdę każdy dźwięk jest bodźcem, który mnie wzrusza, porusza, podkręca…
    Skąd wziął się pomysł na wykonywanie coverów znanych hitów disco-polo?
    – Stwierdziłem, że nie ma sensu wiernie naśladować czyichś utworów, gdyż wtedy nic od siebie nie przekazujemy publiczności. Warto wzbogacić utwór o własną nutę, o swój niepowtarzalny styl, wtedy tak naprawdę udowadniamy, jacy jesteśmy naprawdę, pokazujemy swoje prawdziwe JA, swoją oryginalność. W związku z tym, staram się wplatać w moje utwory frazy, które mają mobilizować słuchacza do zabawy, do śpiewania, tak jakbym miał z nim kontakt na żywo podczas potencjalnego koncertu. Świetnie się czuję w roli takiego wodzireja.
    Ale dlaczego disco-polo?
    – Urzeka mnie w nim rytm, wesołość, skoczność, pewnego rodzaju swojskość. To zdecydowanie moje klimaty. Nie wstydzę się disco-polo. Niektórzy uważają ten gatunek muzyczny za nieambitny, śmieszny i prymitywny. A jednak ci sami, którzy tak twierdzą, najlepiej bawią się przy tego typu dźwiękach. Ba! Znają nawet słowa całej piosenki.
    Kiedy założyłeś zespół HICIOR i kto wchodzi w jego skład?
    – Początki to lipiec 2015 roku, czyli całkiem niedawno. Cieszy mnie fakt, iż po niecałym roku śpiewania stałem się rozpoznawalny wśród łaskowian. Często jestem proszony o autograf lub pamiątkową fotografię, tak zwaną sweetfocię. W skład zespołu wchodzą: oczywiście ja, jako lider i wokalista, mój przyjaciel Radosław Siciński (DJ, menadżer). Oprócz tego wiele zawdzięczam pani Annie Sobczak z Biblioteki Publicznej, która promuje mój talent, podpowiada, doradza, wspiera mnie literacko i czuwa nad moim scenicznym wizerunkiem. Pani Agnieszce Bartoszczyk natomiast zawdzięczam motywację do pracy i dobre słowo. Chciałbym jeszcze podziękować pani dyrektor BP w Łasku Bożenie Trockiej-Dąbrowie za możliwość rozwijania mojej pasji w bibliotecznych murach.
    Jaki jest twój ulubiony artysta lub zespół disco-polo?
    – To bez wątpienia Zenek Martyniuk z zespołu „Akcent”. Oprócz tego niezwykle cenię sobie twórczość Marcina Millera z grupy „Boys”. To są dla mnie największe autorytety. Moje uwielbienie do nich nie ma wprost końca.
    Czy słuchasz tylko tego gatunku muzyki?
    – Oczywiście, że nie. Lubię także utwory Sylwii Grzeszczak i Eweliny Lisowskiej. Inspirują mnie także rytmy polskiego reggae, w którym króluje Kamil Bednarek.
    Twoje inne zainteresowania…
    – Jestem administratorem i ekspertem w dziedzinie skoków narciarskich na facebookowym fanpage’u i grupy „Fani Skoków Narciarskich” oraz „Skoki Narciarskie – sport godny uwagi”. Mam już ponad 10.600 fanów. W sezonie co tydzień kibicuję polskim skoczkom. Niezwykle cenię Kamila Stocha, Macieja Kota, Andrzeja Stękałę i Piotra Żyłę. Poza tym jestem wolontariuszem w BP w Łasku, filia dla dzieci, w której czuję się jak u siebie w domu. Biblioteka to miejsce, w którym pracują inspirujący i fantastyczni ludzie, którzy dostrzegają talenty, wspierają duchowo i doradzają w wielu sprawach. Mam tak blisko do łaskiej książnicy, że nieraz latem chodzę do niej w kapciach (śmiech).
    Pochwal się swoimi największymi osiągnięciami.
    – Największe osiągnięcia to zaproszenia na różnorakie imprezy okolicznościowe – wesela, osiemnastki, a nawet chrzciny. W lutym zostałem poproszony o zaprezentowanie swoich coverów przed podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy w Łasku. W ferie prowadziłem w łaskiej BP konkurs karaoke, tam też odbył się mój koncert, na którym promowałem moją debiutancką płytę wydaną własnym sumptem. 12 marca wziąłem udział w koncercie charytatywnym dla Adama Piecha. Czuję się wyróżniony tym zaproszeniem. Jednym z moich większych osiągnięć to popularność czegoś, co określiłbym koncertem życzeń. Idea tego przedsięwzięcia polega na zamawianiu przez internautów piosenki w moim wykonaniu wraz z dedykacją dla konkretnej osoby. Ten pomysł świetnie się przyjął. Mam mnóstwo zamówień, a w związku z tym mnóstwo pochlebnych komentarzy, opinii, słów, które swym ciepłem i szczerością mobilizują mnie do dalszej pracy w karierze muzycznej.
    Jakie są twoje marzenia?
    – Chciałbym być jak Zenek Martyniuk. Podoba mi się barwa jego głosu, nauczyłem się ją nawet naśladować, styl jego ubierania, ja również lubię nosić ciemniejsze stroje, oraz wyszukana gestykulacja. Z wielkim podekscytowaniem wyczekuję każdego jego nowego klipu. Moim największym marzeniem jest wspólny występ na scenie z Zenkiem oraz wydanie wspólnego teledysku.
    Gdzie można cię posłuchać?
    – W internecie na Ising, czyli popularnej stronie dla początkujących wokalistów, na kanale Youtube oraz na Facebooku na fanpage’u „Przemysław Frąc – Zespół „Hicior”. Zapraszam wszystkich z Łasku i okolic do wysłuchania i komentowania.

    Udostępnij