• Szpital, co z tobą?
    Brak ciepłej wody w kranach, pomylone daty wypisu i odsyłanie po receptę do… lekarza rodzinnego – takie sytuacje mają miejsce w łaskim szpitalu. – Gorszej placówki chyba w naszym województwie nie ma – mówią rozżalona pacjentka i jej córka.

    Pacjentka do łaskiej placówki trafiła na początku sierpnia. Wystawiona diagnoza to ostre przemijające zaburzenie krążenia mózgowego, nawracające oraz nadciśnienie tętnicze. Lekarz zlecił zrobienie tomografii, na którą pacjentka miała zostać przewieziona. I tutaj zaczęły się problemy.
    Mama bardzo źle się czuła, a pielęgniarki nie miały jak ją przewieźć, ponieważ nie było leżanki. W końcu zapadła decyzja, że mama zostanie przetransportowana na specjalnym krześle, ale pojawił się problem. Mamie było bardzo niedobrze, wymiotowała. Kiedy siostry ją usadowiły, nie mogąc nic powiedzieć, mama zaczęła zapierać się nogami. W końcu odpuściły. Próbę ponawiano jeszcze dwa razy. Dopiero jak ja przyszłam w odwiedziny i dowiedziałam się, że nie zrobiono jeszcze tomografii, zaczęłam naciskać na przewiezienie. Na sali poprzesuwałam inne łóżka i razem z pielęgniarkami pojechałyśmy na badanie – opowiada zdenerwowana córka.

    Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym wydaniu „Mojego Łasku” z dnia 26.08.2015

    Udostępnij