Nierealne wydaje się dojście do pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego, który stoi przy Urzędzie Miejskim w Łasku. Żaden ze sposobów dotarcia do popiersia nie jest zgodny z prawem. Co zatem zrobić, aby legalnie oddać się chwilom zadumy przy marszałku?
Z trzech stron pomnik Piłsudskiego otoczony jest trawnikiem. Z jednej ulicą bez czynnego przejścia dla pieszych (są resztki wyblakłych pasów, ale to stara „zebra”). Marszałek smutno spogląda na przejeżdżające samochody, gdyż właśnie w stronę ulicy skierowany jest front rzeźby. Zapytaliśmy w gminie i na policji, w jaki sposób złożyć kwiaty pod pomnikiem, aby uniknąć wlepienia mandatu. Okazuje się, że takiej metody nie ma, można jedynie liczyć na wyrozumiałość funkcjonariuszy.
Przejście dla pieszych zostało zlikwidowane, a przekroczenie jezdni w miejscu niewyznaczonym do tego traktowane jest jako wykroczenie – dowiedzieliśmy się na komendzie. Od strony drogi lepiej zatem nie ryzykować. Jest szansa, że łagodniej zostaniemy potraktowani, jeśli przejdziemy po trawniku lub wydeptaną ścieżką prowadzącą wzdłuż krawężnika. Bo z kolei trawnikiem na przełaj nie wypada.
– Można przejść od chodnika przy Urzędzie Skarbowym po trawniku, ale nie powinno się podchodzić do pomnika od tyłu. Dlatego nikt raczej do marszałka nie chodzi. Jeżeli kiedyś odbywały się tu uroczystości, zamykany był ruch na tym odcinku. Myślę, że jeśli ktoś będzie chciał dojść do pomnika nawet przez trawnik, to nikt nie będzie robił problemów. Przyznam, że to paradoks – komentuje Krzysztof Nowakowski, naczelnik gospodarki i inwestycji.
Wspomina, że kiedyś był chodnik od strony urzędu, ale został zlikwidowany ze względów bezpieczeństwa. Ludzie skracali sobie drogę, przechodzili obok marszałka i dalej przez ulicę.
Rzeźby autorstwa Grzegorza Groblewskiego szczęścia nie mają. Jan Łaski wyparował sprzed kolegiaty i ślad po nim zaginął. Marszałek natomiast odcięty jest od świata. Jedynie przedstawiciele PiS-u od czasu do czasu przychodzą do niego z kwiatami przy okazji różnych uroczystości…