• Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli umorzyła śledztwo w sprawie staży przyznawanych przez Powiatowy Urząd Pracy w Łasku.
    – Nasze działania były szeroko zakrojone, przesłuchaliśmy pracowników, przeanalizowaliśmy staże, jakie przyznano kilku tysiącom osób w ciągu kilku lat. Stwierdzono jedynie nieprawidłowości, przy przyznaniu sześciu staży,  ale były one wynikiem błędu urzędnika, złej interpretacji przepisów. Te sześć pomyłek to wobec tysięcy przyznanych staży, bardzo mało – mówi szef nadzorującej sprawę zduńskowolskiej prokuratury Tomasz Sukiennik.
    Sprawa została umorzona 23 czerwca, uzasadnienie decyzji prokuratora liczy 17 stron. Prokurator podkreśla, że sześć osób, którym przyznano staże z naruszeniem przepisów, było osobami bezrobotnymi, zaś staże sprawiły, ze wyszły z bezrobocia.
    – Ujawnione więc nieprawidłowości nie wyrządziły żadnej szkody, a to byłoby kryterium przestępstwa. Trzeba oddzielić pomyłki od działalności przestępczej – dodaje prok. Tomasz Sukiennik.
    O tzw. aferze stażowej w PUP poinformowaliśmy 4 grudnia ubiegłego roku,. Do  łaskiego pośredniaka wkroczyli policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Zachodziło podejrzenie, iż dyrektor PUP-u otrzymuje „premie” w zamian za staże przyznawanym protegowanym. W toku prowadzonego postępowania nie potwierdziło się one.
    Wynik śledztwa ucieszył starostę Cezarego Gabryjączyka. Na swoim blogu napisał: „Rozstrzygnięcie tej sprawy nie mogło być inne, ponieważ wszystkie procedury były prowadzone prawidłowo. Od samego początku nie miałem żadnych wątpliwości co do rozstrzygnięcia. Osoba lub osoby, które wywołały całe to zamieszanie chciały tego wyłącznie ze względu politycznych przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Bardzo cieszę się, że sprawa została jednoznacznie wyjaśniona!”.
    Nieoficjalnie wiadomo, iż policję i prokuraturę na równe nogi postawił donos.
    – No cóż, tzw. życzliwych” nie brakuje. Zmarnowaliśmy mnóstwo czasu, takie szeroko zakrojone śledztwo to również pieniądze – usłyszeliśmy od jednego z funkcjonariuszy, pracujących przy sprawie.
    Dyrektor łaskiego PUP-u Jacek Pałuszyński powiedział nam, że nie brakuje wokół złośliwych, fałszywych ludzi.
    – Nie będę dociekał, kto i dlaczego doniósł. Pan Bóg mu to wynagrodzi – zaznaczył Jacek Paluszyński.

    Udostępnij